Nike 2020: Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli
Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli
Radek Rak
Powergraph 2019
„Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli” rozgrywa się na pograniczu Pogórza i Beskidu Niskiego. Radek Rak próbuje opowiedzieć – i przy okazji oswoić – historię rabacji galicyjskiej. Chcąc ją niejako włączyć do zbiorowej pamięci.
Powiadają, że Jakób Szela nie chciał wracać na powierzchnię świata. Bo też mała była dlań różnica, nad czy pod ziemią, bo ani tu, ani tam nie było dla niego miejsca. Tak myślał.
s. 245
Rabacja galicyjska
To opowieść fantastyczna, która od pierwszych zdań kipi językiem. Rabacja galicyjska, z którą niejeden autor już próbował się mierzyć, tu nabiera barw, opowiedziana w formie gawędy, klechdy domowej. Tak niegdyś oswajano historię, ale i utrzymywano pamięć o wydarzeniach.
Jakub Szela u Raka to postać w zasadzie dość sympatyczna. Poznajemy go od małego. Obserwujemy jego wstydliwą naturę, emocje, które nie mogą znaleźć ujścia, aż wybuchają w gniewie i przemocy.
U Raka nadprzyrodzone siły realizują marzenie chłopa Jakuba Szeli i wprowadzają jego duszę w ciało jego dziedzica, czyniąc go panem.
Prześniona historia
Fantastyka kryje się w samej konstrukcji świata przedstawionego: opowiadają zarówno ludzie, jak i zwierzęta. Sam Szela często zmienia postać, przeobrażając się za sprawą czarów.
Radek Rak w imponujący i nietypowy sposób rozprawia się z wciąż nieprzepracowaną chłopską – prześnioną, jak napisał Andrzej Leder, historią.
Opowieść o Polsce galicyjskiej wybrzmiewa tu bowiem feerią językowej bujnej metafory. Być może to, że autor jest weterynarzem daje mu większe wyczucie na świat pozaludzki. Rośliny i zwierzęta stają się u niego nie tylko równoprawnymi bohaterami, ale wręcz ważniejszymi postaciami w tym świecie.
Kogut ocknął się, dopiero gdy Sława i Jakób wrócili do chaty pustelnicy. Młodzian podsunął mu wodę w długim, wąskim pojniku, z którego piły kury. Kogut wzdrygnął się, rozwarł dziób, wywalił ostry jęzor i zagdakał: – Sam se pij wodę. Wódki byś dał, jak człowiekowi, sycu jeden, oby ci rzuć parchami porosła.
s. 135
Z miejscowych legend
Radek Rak korzysta i czerpie z beskidzkich legend, jak choćby ta pomirkach, czyli miejscu, w które podczas głodu wywoziło się najstarszych członków rodziny, by zamarzli, odciążając resztę.
Ale na zapożyczeniach nie poprzestaje. Buduje własny świat, nową mitologię, z własnym porządkiem.
W stylu Tokarczuk
Sposobem pisania, stylem, budową metafory przypomina Prawiek Olgi Tokarczuk, który także kreował swój własny świat. Warto by obie te książki zestawić i opisać, jaką rolę odgrywa fantastyka w obu.
4 października 2020