
„Lalka z Lizbony”. Mroczne zakątki historii
Lalka z Lizbony
Iwona Słabuszewska-Krauze
Lira 2021
…żeby dobrze się czytało i było lekkie. Często słyszę taką prośbę o polecenie książki – do pociągu, na wolny weekend w łóżku, coś, co może konkurować z kolejnym serialem. Powieść wciągająca filmową opowieścią.
Inez, Florinda i lalka
Wiedziałam, że zachowuję się jak jedna z tych osób, które zdziwione nagłą odmianą swego losu pytają o to samo bez końca. Dlaczego akurat wtedy odebrałam telefon, dlaczego wsiadłam w ten, a nie inny autobus, dlaczego on zrobił to, a ona tamto.
s. 41
Inez jest Polką, która przyjeżdża do Lizbony na wakacje z narzeczonym i najlepszą przyjaciółką. Nieoczekiwanie budzi się sama – Wiktor i Zo zniknęli. Zaginęli? Porwani? Uciekli razem?
Wiele lat wcześniej znika Carlos – dziennikarz. Reżimowi Salazara nie podoba się, co pisze. Ktoś donosi na niego? Dlaczego? Przychodzą po niego o 4 nad ranem, zostawia żonę w ciąży. Listy z więzienia, gdzie jest torturowany, nigdy nie dochodzą. Nigdy nie wraca. Po latach syn spróbuje się dowiedzieć, co się z nim działo.
Florinda jest nieco dziwną starszą panią, która ma klinikę dla lalek – naprawia stare lalki. Wiele lat temu jej ukochany Diego, który do Lizbony przyjeżdża z jednej z afrykańskich kolonii, zostaje przymuszony do powrotu. Nigdy nie wraca.
Lizbona wiosną
W Lizbonie jesteśmy wiosną. Miasto oglądamy w jednej w zasadzie dzielnicy Da Graca – szalenie zresztą popularnej wśród turystów, choć wiosną jeszcze nie ma tłumu.
Da Graca zawsze była spokojna, zawsze troszkę odizolowana, może nie tak ciekawa jak Alfama poniżej i nie tak idealna jak pombalińska Baixa, ale to właśnie najbardziej nie miało prawa się zmienić.
s. 35
Alfama jest najstarszą dzielnicą miasta, Da Graca znajduje się na wzgórzu – dosłownie znaczy „dzielnica łaski”. Rozciąga z niej widok na miasta. Niezapomniany. Hipnotyczny. Inez w pewnym momencie mówi, że nie ma odwagi wyjechać z Lizbony, bo nie ma odwagi zmierzyć się z tym, że narzeczony ją zostawił, odchodząc bez słowa z najlepszą przyjaciółką.
Słabuszewska-Krauze nie opisuje Lizbony turystycznej, miasto u zjawia się w taki sposób, w jaki odbierają go mieszkańcy: poranna kawa, rozmowa z kioskarzem, targ staroci przy okazji, chwila wytchnienia na ławce.
Miłość w Lizbonie
Kobiety opowiadają swoje historie niespełnionych miłości albo tych nieoczekiwanie zjawionych. Ale w powieści centralnymi postaciami są mężczyźni – widziani zresztą tak, jak chcą tego kobiety. Są ukochanymi, którzy odchodzą, znikają, żyją we wspomnieniach albo nagle pojawiają się i zakochują. Noszą w sobie tajemnicę. Wokół nich kręci się emocjonalne życie. Może nawet życie w ogóle?
Lalka z Lizbony Iwony Słaboszewskiej-Krauze nie ma ambicji bycia czymkolwiek innym poza wciągającą opowieścią o miłości i samotności, porzuceniu i dziwnych splotach historycznych, w których dyktatura Salazara i rewolucja goździków wpływa na pojedyncze życie ludzi.
I lekko się czyta.
Książka do wygrania
Wśród osób, które są zapisane (albo zapiszą się do newslettera) i które w komentarzu polecą swoją najlepszą przeczytaną w tym roku książkę, rozlosuję Lalkę z Lizbony.
5 grudnia 2021
9 komentarzy
To był Czerwony Wilk – Jen Williams. Co tutaj się działo to głowa mała. Mrożące krew w żyłach opisy zbrodni, mnóstwo trupów – rasowy kryminał. Książka wywołała totalny chaos w mojej głowie. Porywa już od pierwszych stron, czyta się ją powoli, tutaj wszystko jest przemyślane. Sekrety zabójcy po kolei wychodzą na światło dzienne by stworzyć zaskakujący finał którego nie da się przewidzieć.
Z jednej strony przeraża a z drugiej zadziwia. Wywołała u mnie kac książkowy. Nie mogłam się po niej pozbierać żeby zacząć czytać następną książkę.
Kac książkowy? Hm, brzmi tak interesująco, że chyba i ja sięgnę po nią – choć kryminały to nie moja bajka. Dzięki za to polecenie!
„Gdy poluje Lew” to porywająca przygoda z wszelkimi bodźcami jakie może przekazać jedynie najwyższej klasy autor ?
50 twarzy Greya…. wciągająca i porywająca…jednocześnie lekka i nieprzewidywalna…
A film też się Ci się podobał? Bo mnie zawiódł
„Biegnąca z Wilkami” Clarissa Pinkola Estes, skłaniająca do przemyśleń
Fajnie brzmi. Zapisuję na listę!
Joanna, Paulina i Agata – do Was idą książki. Miłej lektury!
Ślicznie dziękuję i gratuluję dziewczynom.
Pozdrawiam.