Córka, matka i spełnienie osobiste 

Przywiązania
Vivian Gornick
przeł. Łukasz Witczak
Filtry 2021

Osobiste jest polityczne

Vivian Gornick uchodzi za ikonę feminizmu. W 1969 roku opublikowała tekst, w którym opisała działania aktywistek drugiej fali: Kate Millett, Anne Koedt, Shulamith Firestone, wskazując na ciągłość ich walki od czasu sufrażystek. Hasłem drugiej fali feminizmu stało się: „osobiste jest polityczne” (albo: prywatne jest polityczne). Nie bez powodu, bo nierówności tyleż mają wspólnego z prawem stanowionym przez władzę, co i uzusem społecznym czy obyczajowym.

Przywiązania opublikowała w 1984 roku, miała wówczas 49 lat. To przede wszystkim opis relacji między córka i matka – których nie brakuje w literaturze, choć wyjątkowość tej opowieści polega na uwikłaniu w relacji córki z samą sobą, mężczyznami, własnymi pasjami, innymi kobietami. Córka jest po 40, matka – po 70. Wygadane, uparte, niepogodzone. Temperatura rozmów między nimi i brak jakichkolwiek oporów jest odwrotnie proporcjonalna do tego, w jaki sposób każda z nich otwiera się przed sobą albo w relacji z mężczyznami czy nawet kobietami. 

Przyjemność z myślenia 

Przywiązaniach formowanie się kobiety, która nie tylko czuje, że ma prawo do własnych twórczych i intelektualnych spełnień, ale sięga po nie, jest może nawet bardziej przejmujące niż poukładanie się w relacji z matką realną. Najtrudniej wyzwolić się z tego wszystkiego, co matki, kultura i społeczne normy w nas wbudowały. 

W tamtych latach kobiety takie jak ja nazywano Nowymi, Wyzwolonymi, Osobnymi (to ostatnie określenie do dziś odpowiada mi najbardziej), i faktycznie, siedząc za dnia przy biurku, byłam nowa, wyzwolona, osobna; lecz wieczorami, kiedy leżałam na kanapie wpatrzona w pustkę, ukazywała mi się mama, jakby chciała powiedzieć: „Nie tak prędko, moja droga. Jeszcze z tobą nie skończyłam”.

s. 202

Książka Gornick ukazuje się po polsku po 37 latach od premiery. Jest intensywna, aktualna, niesamowicie emocjonalna. Odważna.

Lektura, w której odnajdziesz siebie albo we włóczącej się ulicami 40-latce, próbującej dociec, co z życiem jest nie tak albo w leżącej na kanapie pozornie zadowolonej ze swojego życia kobiecie wyzwolonej. Być może zobaczysz się w matce, która nie może udźwignąć losu naznaczonego brakiem wyborów w przeszłości? A może zobaczysz się w Stefanie, który ze swoją dziewczyną wspólnie gotuje, ale po ślubie znika w pokoju, a kuchnię okupuje tylko ona? Albo w sąsiadce, której matka zarzuca niezliczone romanse z mężczyznami? A może w przyjacielu córki, który sprytnie lawiruje między żoną a kochanką? 

Odwaga bycia ze sobą 

Bo wbrew pozorom to nie jest książka wyłącznie dla kobiet, a społeczność kamienicy na Bronksie nie tak odległa od sąsiadów w bloku. Zanim wypowiesz: „nie postrzegam świata przez pryzmat płci”, najpierw upewnij się, że wiesz, o co w ogóle kobietom chodzi. Społecznie, polityczne i osobiście. W czym jako kobiety postrzegamy nierówności. Jak tworzą się i za pomocą jakich czynników realizują układy władzy w życiu codziennym czy rodzinnym?

Niezależnie od płci, w lekturze odsłania nam się także, na czym polega odwaga bycia ze sobą – nie tylko w relacji, ale we własnej samotności, z własnymi pasjami i sprawami. Nieoczekiwanie zresztą to spacery z matką – z pretensjami, wyrzutami i awanturami w tle – w zadziwiający sposób ułatwiają córce zobaczyć siebie jako osobną.

Vivian Gornick wcale nie chodzi o społecznie wymuszaną ułożoną relację z matką. Zależy jej na zobaczeniu w matce kobiety, która z racji społecznych, ekonomicznych, politycznych, ale i własnych wyborów znalazła się w jakimś miejscu. I jak to miejsce definiuje nie tylko matkę, ale nią samą – córkę. To przesunięcie akcentów zmienia zasadniczo narrację, czyniąc z autobiografii Gornick książkę wyjątkową.

Jest jeszcze jeden ciekawy aspekt tej opowieści Gornick. W kamienicy na Bronksie mieszkają sami imigranci: poza żydowskimi rodzinami są irlandzkie, rosyjskie, polski dozorca. Mężczyźni wstają przed świtem i znikają z domów.

Osobiste jest polityczne

Kobiety w kamienicy Gornick też pracują – jak mają szczęście znaleźć pracę. Ale poza tym zajmują się domem, kłócą, plotkują, awanturują, narzekają na postępowanie dzieci. Jaka rola przypada im w kształtowaniu społecznego układu? Czy mają (mogą mieć?) zawodowe aspiracje?

Domeną ich wolności z pewnością jest gadanie oraz wędrówki po mieście. Zapuszczając się w miasto coraz dalej, obserwujemy powiązanie między odkrywaniem przyjemności spacerowania po Manhattanie a odkrywaniem przyjemności opisywania własnego doświadczenia. Konstruowanie własnego losu wiele ma wspólnego z wędrówkami po mieście.

Gornick na własnym przykładzie opisuje szerokie spektrum problemów, które znajdą się w opowieściach feministek. W sloganowym „osobiste staje się polityczne” kryje się opowieść o tym, jak bardzo nasze relacje w domach skrywają nierówności – z początku przezroczyste utwardzają nasz społeczny kod. Poszerzenie pola walki zaczyna się właśnie od trudnej pracy usuwania zaćmy pamięci. 

Z wielu książek, autorek i głosów Przywiązania powinny znaleźć się na liście lektur szkolnych w liceum, technikum, szkole zawodowej. 

16 sierpnia 2022