Literacki Nobel 2021: kim jest Abdulrazak Gurnah?
No i jest literacki Nobel dla pisarza pochodzącego z Afryki! Tyle że nie dostał go Ngugi wa Thiong’o, ale urodzony na Zanzibarze Abdulrazak Gurnah.
No i jest literacki Nobel dla pisarza pochodzącego z Afryki! Tyle że nie dostał go Ngugi wa Thiong’o, ale urodzony na Zanzibarze Abdulrazak Gurnah.
Japończyk Haruki Murakami od lat otwiera bukmacherskie zestawienia kandydatów do literackiej Nagrody Nobla. W tym roku nie jest inaczej. Na liście kilku innych stałych faworytów: Ngũgĩ wa Thiong’o czy Margaret Atwood. Ale pojawiała się także Ludmiła Ulicka – pisarka rosyjska czy Marysa Condé autorka pochodząca z Gwatemali pisząca po francusku.
Nie czas umierać? A co jeśli zniknął świat, jaki znamy? Literackie dystopie czyta się nierzadko ze ściśniętym gardłem. To świat, w którym żaden Bond nas nie uratuje. Gdzie szukać ocalenia?
Zwyczajne przewodniki już dawno przestały spełniać swoją funkcję. Dziś są co najwyżej symbolem turystycznego pierwszego razu. Chyba że trafia się na książkę, w której miasta pokazane jest od zaplecza. Wówczas taki przewodnik staje się dla nas księgą wtajemniczenia drugiego stopnia. Taki właśnie jest „OffBerlin. Przewodnik alternatywny” Marka Defee.
Czy możliwe jest bycie kobietą bez myślenia o tym, że płeć nas określa? Czy miejsce kobiet zawsze musi być powiązane z kwestią gender? Bernardine Evaristo pokazuje, że w kobiecym indywidualnym głosie tyleż o własny głos chodzi, własną opowieść, co i o własne ciało.
Rumunia, która wielu kojarzy się co najwyżej z Drakulą, w książce Agnieszki Krawczyk smakuje i pachnie. Żadnego magicznego genius loci. Agnieszka Krawczyk wybrała inną drogę i dzięki temu jej „Rumunia” uwodzi swojskością.
Bycie mieszkańcem Manhattanu oznacza, że nie ma się czasu na nic innego, z pracą włącznie. Ironia, poczucie humoru są stylem życia, który demonstruje się elitarnym byciem w kontrze do trendów. Tak właśnie żyje Fran Lebowitz. Moralność Dulskiej – wykwit mieszczaństwa obnażony przez Gabrielę Zapolską w „Moralności pani Dulskiej” reprezentuje odwrotne wartości, którym hołduje Lebowitz. Czy jednak coś je przypadkiem nie łączy?
Korfu – najbardziej zielona z greckich wysp. Uwielbiana szczególnie przez turystów brytyjskich, choć dziś, jak mówią miejscowi, jest ich znacznie mniej niż w czasach przedcovidowych. Dzisiejsi Brytyjczycy na Korfu w niczym nie przypominają rodzinny Durrellów, która w latach 30. spędziła tu kilka lat. Na Korfu pozostały domy i liczne pamiątki. Ale przede wszystkim możemy o tym przeczytać. I obejrzeć serial.
W historiach o Afganistanie zawsze spotykamy przemoc. Widzimy perspektywę polityczną kraju. Rzadziej samych Afgańczyków. Czytając powieści Khaleda Hosseiniego, możemy zbliżyć się właśnie do mieszkańców Kabulu. Żyjących w kraju niekończącej się wojny. Dzieci i kobiet szukających sposobów na to, żeby przetrwać. Afgański los? W spojrzeniu wygnańca staje się wyraźniejszy.
Sześć książek, które warto znać i których czytanie będzie przyjemnością (a nawet rozkoszą). Czytanie żadnej z nich nie zajmie więcej niż 3 godziny 20 minut. Można więc zabrać do pociągu, samolotu albo wykorzystać jeden wieczór, kiedy akurat na naszych wakacjach nieco gorzej działa internet.
Przemoc, alkohol, wulgarny język, brak perspektyw. Tak wygląda Glasgow lat 80., w którym rozgrywa się powieść „Shuggie Bain”. Ponure miasto górników i robotniczych osiedli, w którym życie toczy się co najwyżej do jutra. Nikt nie myśli o przyszłości. Mało kto czuje, że w ogóle coś takiego jak przyszłość istnieje.
W „Skrawkach” powrót do ojca jest powrotem do przeszłości we wsi nad Bugiem. Siłą tej powieści jest relacja między synem a ojcem, pozbawiona schematycznego ujęcia, bez zbędnego sentymentalizmu oddająca kłopoty aktualnych 40-latków w radzeniu sobie z przeszłością. W naznaczonym traumatyczną przeszłością powrocie do domu wcale niełatwo będzie o empatię.